Siła jaką posiada Félix Lajkó jest oszałamiająca, Na jego
stronie internetowej widnieje informacja że osiągnął poziom alfa i omega, w
którym znikają style i gatunki, a liczy się tylko muzyka, nie ważne czy to
blues, skrzypce, flet czy cytra. Tak rozległy i barwny wachlarz barw, kolorów i
dźwięków nie zdarza się często. Jest on muzykiem wszechstronnym: Jego skrzypce są w stanie wysłać nas w podróż
na łono spokojnej natury, by potem dosłownie za moment rozpętać tornado, z
którego ciężko znaleźć drogę ucieczki, przytłaczające niczym sztorm na morzu.
Jest multiinstrumentalistą z bardzo rozbudowaną wrażliwością emocjonalną.
Powszechna jest opinia, że to on sam jest instrumentem. Swoistym medium
pomiędzy światem zewnętrznym a sobą samym. Wędruje odkąd wyruszył z Szabadki do
Budapesztu z pierwszymi pożyczonymi skrzypcami i cytrą. Urodził się w 1974 roku
w Serbskiej Bačkiej Topoli. Na cytrze zaczął grać w wieku 10 lat, dwa lata
później na skrzypcach. Ukończył 6-letnią edukację muzyczą w 3 lata, po czym
zaczął koncertować grając z wieloma słynnymi muzykami i zespołami.
A Madárnak
Podczas koncertu w Müpa 27 lutego 2015 roku miałam wrażenie,
że zabiera nas w podróż do wnętrza własnej duszy. Nie ważne z kim muzyk wychodzi na scenę- efekt jest zawsze
taki sam. Tworzy czysty, niczym niezmącony świat emocjonalny, własny rodzaj
muzyczny, który jest w stanie dzielić z ludźmi podzielającymi jego odbiór
rzeczywistości.
Tym razem na pianinie towarzyszył mu Balázs János, na tombaku zaś pochodzący z Iranu Mohammad Reza Moratzavi. Mohammad wystąpił również jako solista tworząc swoistą dyskotekę rytmów używając tylko i wyłącznie jednego bębna. Efekt był oszałamiający szczególnie w momencie, gdy cała ogromna gala teatralna została zatopiona w dźwięku podobnym do startującego samolotu, tremolo raz wznoszące, raz opadające, z całą paletą głośności sprawiło, że ze statku podwodnego dryfującego w najgłębszych otchłaniach oceanu, wznieśliśmy się w przestworza aż do kosmosu, a może i dalej.
Tym razem na pianinie towarzyszył mu Balázs János, na tombaku zaś pochodzący z Iranu Mohammad Reza Moratzavi. Mohammad wystąpił również jako solista tworząc swoistą dyskotekę rytmów używając tylko i wyłącznie jednego bębna. Efekt był oszałamiający szczególnie w momencie, gdy cała ogromna gala teatralna została zatopiona w dźwięku podobnym do startującego samolotu, tremolo raz wznoszące, raz opadające, z całą paletą głośności sprawiło, że ze statku podwodnego dryfującego w najgłębszych otchłaniach oceanu, wznieśliśmy się w przestworza aż do kosmosu, a może i dalej.
Okładka płyty "Végtelen / Infinity"
Lajkó skomponował muzykę do paru sztuk teatralnych,
choreografii, musicalu Wheels (reż. Đorđe Milosavljević), ponadto jego
autorstwa jest również hymn festiwalu kulturalnego „Sarajewska Zima”, Udzielał
się również jako aktor w filmach np. Kornéla Mundrucsó pt. „Delta” (film wygrał
małą nagrodę w Cannes, był nominowany do Złotej Palmy, wygrał Węgierski
Festiwal Filmowy, podczas którego Lajkó został również nagrodzony za najlepszy
soundtrack oryginalny).
Pełną dyskografię znaleźć można na jego oficjalnej stronie
internetowej: